Czy telefon może zrujnować kręgosłup

Smartfony są jak dwustronny miecz. Z jednej strony, to cuda technologii, które umożliwiają nam dostęp do informacji, komunikację i rozrywkę na wyciągnięcie ręki. Z drugiej strony, mogą być naszym własnym osobistym wrogiem. Niszczy kręgosłup, gdy spoglądamy na nie z pochyloną głową przez długie godziny każdego dnia.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że to nie jest tylko abstrakcyjny problem. To nie jest problem tylko w statystykach i badaniach naukowych. To jest coś, co dotyka prawdziwych ludzi – prawdziwych rodzin. Moje dziecko, na przykład, nie może przestać gapić się w swój ekran. I co z tego wynika? Siedzi z pochyloną głową, kręgosłup zagięty jak łuk. Widzę, jak jego postawa stopniowo się pogarsza. Widzę, jak zaczyna narzekać na ból szyi i ramion. I to mnie przeraża.

Ale wróćmy do nauki. Badania przeprowadzone w 2014 roku przez firmę Milward Brown pokazały, że Polacy spędzają około 90 minut dziennie przed ekranami swoich smartfonów. Doliczając do tego godzinę na tablecie i ponad dwie godziny na komputerze, mamy niemal pięć godzin dziennie spędzane na wpatrywaniu się w monitory. I to nie licząc telewizji.

Badania przeprowadzone w Szwecji w 2012 roku wykazały, że korzystanie ze smartfona wymusza na nas niezdrową posturę. Smartfon trzymamy zazwyczaj na wysokości brzucha, a potem musimy mocno pochylić szyję, aby przeczytać tekst na ekranie. To stwarza ogromne naprężenie dla naszego kręgosłupa, narażając go na zgięcie przez długie godziny.

To jest taki sam problem, z którym borykałem się kiedyś, kiedy pisałem na swojej maszynie do pisania. Próbowałem utrzymać głowę prosto, ale ciągle musiałem ją schylić, aby zobaczyć, co piszę. Teraz to samo widzę u mojego dziecka, tyle że zamiast maszyny do pisania ma smartfona.

Najpowszechniejszym problemem jest ból szyi. Użytkownicy smartfonów, którzy wysyłają więcej niż 20 SMS-ów dziennie, najczęściej skarżą się na ten problem. Ale nawet jeśli wysyłasz mniej SMS-ów, wciąż możesz narażać się na ryzyko rozwoju zmian zwyrodnieniowych w układzie mięśniowo-szkieletowym.

Napisał o tym dr Kenneth Hansraj, chirurg specjalizujący się w operacjach kręgosłupa. Wykazał, że zagięta pozycja, w której korzystamy ze smartfonów, może prowadzić do stanów zapalnych kręgosłupa, jego skrzywień i innych poważnych problemów, takich jak wypadnięcie dysku.

Dokładnie to widzę u mojego dziecka. Wszystko, co opisałem powyżej, jest tak rzeczywiste, jak ból, który moje dziecko odczuwa po długim dniu przesiedzianym przed ekranem smartfona.

Nie jestem przeciwko technologii. Jestem przeciwny braku świadomości, z jakimi problemami możemy się spotkać, jeżeli nie używamy jej mądrze. Musimy nauczyć się, jak korzystać ze smartfona bez szkody dla naszego zdrowia. Musimy nauczyć nasze dzieci, jak dbać o swój kręgosłup. Dowiedz się, jaka jest prawidłowa postawa dziecka przy biurku, pomóż dziecku w korygowaniu postawy. Tak samo z telefonem. W końcu, smartfon jest tylko narzędziem. To, jak go używamy, zależy od nas.


Opublikowano

w

przez